Aktualności
Data dodania 2024-08-29
Deszczówka to nie ściek. Kara za wylewanie do kanalizacji sięga 10 tys. zł!
Komunalny Zakład Budżetowy przypomina, że od stycznia 2018 roku, według Prawa wodnego, wody opadowe i roztopowe nie są kwalifikowane jako ścieki i nie wolno wprowadzać ich do kanalizacji sanitarnej (ściekowej).
Za odprowadzanie wody deszczowej do studzienek kanalizacyjnych grozi areszt i kary sięgające 10 tys. zł.
Zagospodarowanie wód opadowych gromadzących się na nieruchomości, leży w gestii ich właścicieli.
Zgodnie z przepisami, posiadacze nieruchomości mają do wyboru na przykład odprowadzanie wód opadowych do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, o ile taka istnieje. Wcześniej jednak muszą uzyskać pozwolenie wodnoprawne i opłacić tzw. usługi wodne.
W przeciwnym razie wysokość grzywny może wynieść równowartość do 500 proc. Opłaty za kanalizację.
Właściciel posesji może też bez żadnych konsekwencji przekierować wodę deszczową na teren własnego, nieutwardzonego ogrodu - na trawniki, rabaty z kwiatami czy grządki z warzywami. Należy jednak pamiętać, że zabronione jest kierowanie naturalnego spływu wód opadowych np. na teren sąsiedniej nieruchomości.
Kolejnym sposobem jest przechowywanie wody w zbiornikach retencyjnych. Zgodnie z prawem, wszelkie naziemne, szczelne zbiorniki, z których woda nie przelewa się ani nie wycieka do gruntu, nie wymagają zgłoszenia. Inaczej jest z podziemnymi zbiornikami na deszczówkę. Jeśli ich objętość nie przekracza 10 m3 - wymagają zgłoszenia. Natomiast zbiorniki powyżej objętości 10 m3 wymagają uzyskania pozwolenia na budowę.
Zakaz odprowadzania deszczówki do ścieków jest uzasadniany rosnącymi kosztami zużycia energii przez pompowanie większej ilości wody. Ponadto szybszym zużywaniem się urządzeń kanalizacyjnych, co generuje dodatkowe koszty oraz ryzykiem podtopień i niebezpieczeństwem zalewania nieruchomości nieczystościami.